czwartek, 19 października 2017

ULUBIONE KOSMETYKI ostatnich miesięcy

 Witam serdecznie!
 Zapraszam na post z moimi ulubieńcami kosmetycznymi ubiegłych kilku miesięcy!

Pielęgnacja 


Yope krem do rąk o zapachu gożdzików 
Uwielbiam ten krem i to jest moje kolejne opakowanie.
Bardzo dobry skład.Szybko się wchłania, nie klei się, pozostawia skórę  dobrze nawilżoną.No i ten zapach.....

Aqua krem rosyjskiej marki Kosmetika 
 Super nawilża, nie pozostawia uczucia lepkości, szybko się wchłania.
Sylveco pomadka ochronna 
 Ratuje spierzchnętee usta i regeneruje, ma bardzo dobry skład oraz piękny zapach cynamonu.
Vianek tonik 
Dobrze oczyszczający tonik o odpowiednim ph i składzie.

Makijaż-Podkłady 
Tu królował Diorskin Forever


Kryjący, długotrwały, ulubieniec od lat.Aż dziwne  że jeszcze go\nie recenzowałam.

Diorskin Nude Air 




Super lekki, niewyczuwalny, wygląda bardzo naturalnie na skórze.
 Co ciekawe można nim troszkę nadbudowywać krycia mimo swej wodnistej konsystencji.


Krem BB Skin79 Orange 


 Nieporównywalny z żadnymi BB dostępnymi na rynku drogeryjnym.
Koreańska perełka!
Krycie porządne, konsystencja też, duży stabilny filtr w składzie, duża pojemność 50ml
Bardo dobrze trzyma się, nie podrażnia..

Puder Diorskin Nude 



To moje odkrycie roku!
Lekki jak piórko, odbijający światło, ale bez błyszczenia.Drobiutko zmielony, z beżowym zabarwieniem, niewyczuwalny na skórze.
 Na twarzy nie daje efektu pudrowości!Nie wysusza.
Używam namiętnie codziennie.

Palety cieni
Too Faced Sweat Peach 


Moja ulubiona paleta.
Odsyłam do mojej recenzji Klik 



Smashbox cover shot 
Super napigmentowane maty, świetnie blendują się, trwałe.
Mała, kompaktowa, wszędzie ze mną podrożuje.

Urban Decay Moondust 
 Pereleczka.Błyskotka, która dodaje blasku moim makijażom.
Uwielbiam.

Puder brązujacy Diorskin Air Tan 



 Wypatrzyłam go u jednej z Youtuberek i mega mi się spodobał.
Bałam się jego odcienia , ale niepotrzebnie.
Wygląda genialnie na skórze  nie można sobie zrobić nim krzywdy.

Róż Too Faced 


Serce , które skradło moje serce.
Różowo, koralowy odcień, pięknie opalizujący, odświeżający, odmładzający.


Rozświetlacz Becca Moonstone



Cudo.Recenzowałam już KLIK


A jakie są Wasze ulubione kosmetyki?



Pozdrawiam serdecznie

Rozpieszczona Żon

wtorek, 18 lipca 2017

BECCA, DIOR - moje ulubione rozświetlacze



 Uwielbiam rozświetlacze!
Szuflada mojej toaletki mieści ich znacznie więcej niż powinnam mieć ;) 
 Dziś przedstawię Wam dwa z nich : najlepsze,niezawodne.
Pierwszy z nich to słynny  Becca Shimmering Skin Perfector Pressed




 Marka Becca w Polsce jest od niedawna, ja mam przyjemność użytkować ten rozświetlacz od ponad pół roku.
 Mój odcień to Moonstone- piękny, ciepły, ale też nie jest to kolor złoty.Bardzo uniwersalny kolor.
Dostępny w kilku odcieniach.
opakowaniu możemy doszukać się minimalnych drobinek, na twarzy niewidocznych.
 Konsystencja jakby miękka, łatwo rozciera się,bardzo delikatnie pyli.Daje bardzo elegancki, nieprzesadzony efekt na skórze.Sprawdzi się na dzień i wieczór.
 Trwałość idealna, na mojej mieszanej cerze utrzymuje się do zmycia, a więc wiele godzin.




Opakowanie jest solidne, ale jakby "gumowe"? Wykonane z podobnego tworzywa jak Nars Orgasm.
Dostępność wyłącznie w Sephora. 
Cena  tego cuda 155zł
 Gorąco polecam!

Kolejny rozświetlacz, który uwielbiam to DIORSKIN NUDE AIR LUMINIZER 





 Jak przystało na markę Dior opakowanie jest piękne, bardzo luksusowe.
Do rozświetlacza jest dołączony pędzelek i welurowy pokrowiec.
Odcień jaki posiadam to 001.Jest to zdecydowanie chłodniejszy rozświetlacz niż Becca Moonstone, z nutą różu.Jednak w różnym świetle potrafi wyglądać inaczej.Taki kameleon, który moim zdaniem dopasuje się do wielu karnacji.
 Uwielbiam ten kosmetyk za efekt na skórze! Daje przecudowną gładką taflę na policzkach, w nim nie ma absolutnie żadnych drobinek. Konsystencja zbita, ale jednocześnie nawet odrobinę nie pyli.
Jego intensywność spokojnie można stopniować.
Trwałość również idealna.

Dostępność w perfumeriach Sephora i Douglas.
Cena zdecydowanie wyższa niż poprzednika - 245 zł

Bardzo polecam!

Porównanie kolorystyczne:

od lewej Becca, Dior


Tu zużycie kosmetyków : Becca po ponad 6 miesiącach, Dior ponad 2 miesiące



Jak widać kosmetyki są bardzo wydajne.

A czy Wy lubicie rozświetlacze? Czy macie swoje ulubione?

Pozdrawiam 

Rozpieszczona Żona 

poniedziałek, 8 maja 2017

BAZA IDEALNA? MARC JACOBS UNDER(COVER)


        "Wygładza. Niewidoczna. Długotrwały efekt. ” (Sephora)


  Oto Marc Jacobs Under(Cover) Perfecting Coconut Face Primer! 


Czy faktycznie działa ?


Zapraszam do dalszej części wpisu! 









 Parę lat temu na rynku kosmetycznym były dostępne wyłącznie silikonowe bazy pod makijaż.
Wygładzały i przedłużały trwałość makijażu, ale obciążały też cerę.
 Dziś do wyboru są różne rodzaje baz, których zadaniem jest także pielęgnacja cery.
Jedną z nich jest Under(cover) Marca Jacobsa.
Baza umieszczona jest w pięknym opakowaniu ze zmatowionego szkła, zawiera pompkę.Dodatkowo zapakowana  w elegancki kartonik.
Pachnie kokosowo, bardzo przyjemnie i nie dusząco.
 Konsystencja jest idealna, kremowa, ale niezbyt gęsta.
Świetnie rozprowadza się po twarzy, nie tworzy klejącej powłoki.
Jedna pompka wystarcza na pokrycie całej twarzy.
Pozostawia twarz wygładzoną, nawilżoną.
 Podkład zdecydowanie lepiej się na niej rozprowadza oraz lepiej się prezentuje.Faktycznie przedłuża także trwałość makijażu i nie obciąża cery przy codziennym nawet użytkowaniu.
 Testowałam ją z podkładami różnych marek i różnych półek cenowych i jeszcze mnie nie zawiodła :)






Jak widać po zużyciu korzystam z niej bardzo często:)

Pojemność bazy to 30 ml.

Dostępna wyłącznie w perfumeriach Sephora stacjonarnie oraz online KLIK

Cena - 175 zł

Uwielbiam tą bazę! A jakie są Wasze ulubione bazy?


Pozdrawiam wiosennie


Rozpieszczona Żona



poniedziałek, 6 lutego 2017

ORGASM OD NARS- słynny róż!

 Witajcie serdecznie!

 Przedstawiam Wam ORGASM- najbardziej kultowy róż marki NARS.
Na blogach kosmetycznych i kanałach urodowych wiele uwagi poświecono temu kosmetykowi.
Po prawie półrocznym użytkowaniu zapraszam Was do przeczytania mojej opinii.
Czy naprawdę jest wart swojej ceny?
















Róż jest zamknięty w minimalistycznym i lekkim opakowaniu z lusterkiem.
Posiada przepiękny i unikalny kolor różowo-brzoskwiniowy ze złotymi drobinkami.
Drobinki są niewielkie, nie osypują się, nie wyglądają sztucznie.
Róż niezwykle ożywia i rozpromienia twarz.
Jest bardzo dobrze napigmentowany, wystarczy niewielka ilość by uzyskać piękny efekt.Intensywność tego różu możemy tez budować.
Podczas aplikacji nie pyli się, drobinki nie osypują się.
Trwałość genialna, na mojej mieszanej cerze trzyma się do zmycia.


Róż używam prawie codziennie od pól roku, a zużycie jak widać znikome.




Posiadam sporo róży, ale ten jest zdecydowanie moim ulubionym.


To cudo możecie dostać w perfumeriach Sephora KLIK

Cena regularna- 149 zł

Polecam!

Jestem ciekawa czy są tu fani/fanki tego różu.







Pozdrawiam

Rozpieszczona Żona

czwartek, 19 stycznia 2017

BEAUTYBLENDER- czy warto?


"BeautyBlender – innowacyjna gąbka do makijażu stosowana przez szerokie grono topowych wizażystów w USA, Polsce, Francji oraz wielu innych krajach Europy i świata.
STWORZONY, BY ZAPEWNIĆ MAKIJAŻ W JAKOŚCI High Definition PRZY NAJWIĘKSZYCH ŚWIATOWYCH PRODUKCJACH KINOWYCH I TELEWIZYJNYCH.
 beautyblenderem, nawet nieprofesjonalnej jakości podkład tworzy na skórze idealną warstwę, doskonale się w nią wtapia, nie tworzy zacieków i smug, a widoczność zmarszczek i przebarwień jest znacznie zredukowana." ( ze strony producenta KLIK )





Czy aby na pewno gąbka spełnia obietnice producenta?

Zapraszam do recenzji!




Bardzo długo opierałam się przed zakupem BeautyBlendera.
Zawsze byłam zdania, że żadna gąbka nie zastąpi dobrego pędzla...
Spodziewałam się, że będzie to raczej gadżet niż niezbędnik.
Ostatecznie jednak przetestowałam i bardzo się myliłam!


Gąbka posiada owalny kształt, jest bardzo elastyczna!



Miękkość jest niesamowita i nieporównywalna z innymi gąbkami dostępnymi na rynku.
Po namoczeniu wodą zwiększa swą objętość i jest wtedy gotowa do użycia.
(po lewej przed namoczeniem, po prawej nowa po namoczeniu)



BeautyBlender posiada unikalną piankową strukturę, dzięki której produkt jest idealnie wtłaczany w naszą skórę bez pozostawiania smug.
Aplikacja polega na nakładaniu kosmetyku na twarz ruchami stemplującymi (jest to bardzo przyjemne doświadczenie)
Podkład nałożony gąbeczką wygląda bardzo naturalnie i świeżo, to jest efekt jakiego jednak żaden pędzel nie daje.....
BeautyBlender posiada jeszcze jedną bardzo ważną zaletę-nie wchłania podkładu do środka! Wpływa to na wydajność produktu, nie gromadzą się w środku bakterie jak w przypadku innych gąbeczek.
Producent daje gwarancję żywotności gąbki na 3 miesiące, natomiast przy odpowiedniej pielęgnacji można z niej korzystać 6 miesięcy.
Mój BeautyBlender dzielnie służył mi dłużej.
Teraz stracił już na kolorze i nieco stwardniał, ale jak widać mam już nowy.

Marka stale powiększa swoją ofertę o kolory gąbeczek i rodzaje.
Ja posiadam także takie dwa małe BeautyBlenderki do korektora( od góry po zmoczeniu, poniżej przed zmoczeniem )







Uwielbiam BeautyBlender i gorąco polecam Wam przetestować!

Cena klasycznego BB - 69 zł

Dostępność- beautyblender.net.pl sephora.pl i stacjonarnie w perfumeriach Sephora

I pamiętajcie, że te gąbeczki dostępne w drogeriach łudząco przypominające wyglądem BeautyBlender nie mają z nim nic wspólnego w swym działaniu, pożerają nasze podkłady, nie są wielokrotnego użytku.

Uwaga na podróbki w necie, jest ich całkiem sporo!

Czy ktoś tu miał może BeautyBlender?


Pozdrawiam!

Rozpieszczona Żona









poniedziałek, 9 stycznia 2017

TOO FACED SWEET PEACH-spełnione marzenie

 Witam serdecznie na moim blogu !

 Blog powstał z miłości do kosmetyków i chęci dzielenia się z innymi moimi opiniami na ich temat.
 Jak na rozpieszczoną żonę przystało mam wiele cudowności Wam do pokazania :)
Będą pojawiać się recenzje i nowości kosmetyczne.

 Przedstawiam Wam moją wymarzoną paletkę, z którą wkraczam w Nowy Rok!


                    TOO FACED SWEET PEACH!









Paletka pojawiła się już rok temu w polskich Sephorach w ograniczonej ilości.
Sprzedała się w błyskawicznym tempie i zniknęła...
Od kilku dni znów u nas dostępna i stałam się jej szczęśliwą posiadaczką.

Paletka jak na Too Faced przystało jest porządnie wykonana.
Opakowanie metalowe, zamykane na magnes z pięknie wytłoczonymi brzoskwinkami.
Po otwarciu od razu czujemy słodki zapach brzoskwiń.
W środku jest lusterko i 18 pięknych cieni (maty i satynowe)







Paletka idealna do makijaży dziennych jak i wieczorowych.
Już po kilku użyciach stwierdzam,że jest lepsza od słynnej czekoladki z Too Faced Chocolate Bar!
Cienie nie osypują się, maja bardzo dobra pigmentację (nawet te jasne odcienie) są trwałe no i te piękne kolorki :)


Jestem oczarowana tą paletką. Gorąco polecam jeśli lubicie takie cuda i szukacie cieni o bardzo dobrej jakości:)

Paletka dostępna w Polsce wyłącznie w perfumeriach Sephora i na sephora.pl

Cena regularna-189 zł


Pozdrawiam !

Rozpieszczona Żona